Dragon Age II - Towarzysze

Dragon Age II - Towarzysze

Nie każdy bohater jest w stanie sprostać wyzwaniu. Na szczęście są jeszcze towarzysze, którzy chętnie pomogą.

 

Izabela

"Wygrywam, ponieważ oszukuję. Sądziłam, że to oczywiste"

Izabela jest pirackim postrachem dwóch wybrzeży, czterech państw i niezliczonych tawern. Jest równie niebezpieczna we władaniu sztyletem, jak i językiem. Ciężko stwierdzić czym tnie głębiej. Rzadko bywa długo w jednym miejscu, choć po tym, jak z jej statku zostały drzazgi, musi zadowolić się tym, co do zaoferowania ma Kirkwall. To znaczy tylko jedno - przewlekłe bóle głowy dla bogatych i głupich oraz dużo zabawy dla Isabel. Jest równie piękna, jak niebezpieczna. Można z nią przegrać na dwa sposoby - albo paść u jej stóp od sztyletu, albo z miłości. Dla niej to właściwie żadna różnica - wygrana to wygrana. Pozbawiona statku, ścigana, jeszcze nie zdecydowała, czy ma już dość. Na razie zbyt dobrze się bawi.

kodeks:


"Jestem Izabela. Dawniej 'kapitan' Izabela. Niestety od kiedy nie mam statku, mój tytuł brzmi dość pusto."

Izabela wymijająco odpowiada na pytania o swoją przeszłość na morzu, ale oczywiste jest, że parała się piractwem i przemytem. Niedługo po tym, jak Plaga dobiegła końca, jej statek rozbił się w pobliżu Okaleczonego Wybrzeża podczas sztormu; Izabela uszła z życiem tylko dzięki łutowi szczęścia. Teraz utknęła w Wolnych Marchiach i spędza większość czasu w karczmie Pod Wisielcem.

Wspominała też, że urodziła się w Rivanie, ale spędziła wiele lat w Antivie. Spytana o szczegóły, szybko zmienia temat.

Varric

"Znam wszystkich w tym mieście. Właściwie, wszystkich których znać warto"

Słowa są jego towarem, brak powściągliwości jego specjalnością - Varric potrafi wykreować lub unicestwić legendę bez kiwnięcia palcem. Urodzony w gildii kupieckiej, Varric nigdy nie poznał krasnoludzkiej ojczyzny i nigdy nie doświadczył pracy w Kamieniu. Ponad to przedkłada ciepło ognia w tawernie, wiecznie pełny kufel, chętnych słuchaczy i kontrowersyjny temat. Potrafi żonglować wielką historią Przodków i Patronów - albo czym tylko chcesz - ale (nigdy) nie jest to pozbawione szacunku. Prawda jest po prostu kolejnym towarem. Historia jest pisana przez zwycięzców, ale może być również pisana przez Varrica, który wtedy decyduje kto jest zwycięzcą. Jeśli poszukujesz zysku, rozglądaj się za jego bratem, Bartrandem, draniem z prawdziwym łbem do interesów. Jeśli jednak pragniesz być zapamiętanym, Varric jest właściwym człowiekiem.

kodeks:


"Znam w tym mieście każdego, kogo warto znać."


Varrik urodził się trzy lata po tym, jak jego ojciec został wygnany z Orzammaru, i od najmłodszych lat obracał się w świecie gildii kupieckiej. Przodkowie milczeli; Patroni byli tylko bohaterami wyolbrzymionych historii; od królewskich dynastii ważniejsze było, iloma tańcami wysoko urodzona dama uraczyła ambitnego chłopca z pospólstwa.

Podczas gdy Bartrand zarządzał interesem i pracował na coraz wyższą pozycję społeczną rodu Tethras, Varrik opiekował się rodziną i służbą. Jego matka, lady Ilsa, mocno przeżyła traumę hańby i wygnania i zaczęła szukać pociechy w butelce. Na jej młodszego syna spadło zadanie pilnowania, by nie zrobiła sobie krzywdy i by jej nałóg nie stał się publicznym skandalem.

Choć Varrik słynie w gildii kupieckiej ze swych opowieści, rzadko wspomina w nich o sobie lub o swej rodzinie. Zna go niemal całe Kirkwall i każdy w mieście przynajmniej raz w życiu postawił mu coś do picia -raczej z uwagi na jego historie, niż koneksje rodzinne.

Aveline

"Chroń to co ważne ze wszystkich sił. Inaczej skończysz z niczym. Zasłużenie."

Aveline Vallen jest żołnierzem, mistrzynią miecza i tarczy oraz niestrudzonym obrońcą... do pewnego momentu. Będąc córką wygnanego Kawalera, Aveline nie jest takim typem rycerza, jakiego chciał jej ojciec. Chociaż w pełni wyszkolona w rycerskiej sztuce walki, dorastała w cieniu utraconego życia i na honor, nie ma zamiaru stracić następnego. Ochronę przybranego domu, Kirkwall, uznaje za swój świadomy obowiązek, nie zaszczytne powołanie. Ludzie za, których odpowiada nie zostaną poświęceni dla przegranej sprawy lub ochrony głupców przed samymi sobą. Dumę można opatrzyć jak każdą inną ranę - kiedy zagrożenia zostaną zażegnane, a wszyscy będą już bezpieczni w swoich domach.

kodeks:

"Jeśli to członek rodziny, to chroń go. Niezależnie od tego, czy łączą was więzy krwi, czy nie."

Avelina urodziła się w Orlais, ale nie zdążyła poznać tego kraju. Ojciec jej, Benoit du Lac, był kawalerem, który wskutek intrygi utracił swego protektora. Wyjechał do Fereldenu, gdy Avelina była jeszcze niemowlęciem i choć nie dysponował pokaźnym majątkiem, postanowił, że będzie miała takie życie, jakie on utracił: że zostanie rycerzem, niezależnie od tego, jaką cenę przyjdzie się za to zapłacić. W końcu sprzedał cały swój dobytek, aby umieścić Avelinę na służbie u króla Cailana.

Avelina wydawała się być urodzonym rycerzem, ona sama jednak miała pewne wątpliwości -począwszy od imienia. Jej imienniczka, sir Avelina, pierwsza kobieta stanu rycerskiego w Orlais, była wyśmiewaną z uwagi na swój wygląd sierotą, którą w końcu zamordowano, gdy śmiała wystąpić przeciwko mężczyznom w turnieju. Tak więc jej chwała bierze się z tragedii, tymczasem żywa Avelina nie ceni sobie aż tak bardzo ofiary i poświęcenia: jej zdaniem śmierć, nawet dla najwspanialszej idei, to wciąż tylko śmierć. Ojciec był dumny z Aveliny, ale jeśli o to chodzi, nie zamierzała być rycerzem, jakiego sobie wymarzył.

Avelina wyszła za Wesleya Vallena podczas służby w fereldeńskiej armii. Byli bratnimi duszami i pełnymi determinacji żołnierzami. Jego śmierć podczas Plagi, a przede wszystkim fakt, że Avelina nie zdołała go przed tą śmiercią uchronić, odcisnęła na niej trwałe piętno. W ciągu ostatniego roku rany zdążyły się zabliźnić, ale samej sobie Avelina nie była jeszcze w stanie wybaczyć. Dlatego z tak wielką determinacją chroni Hawke'ów, z czego jasno wynika, że Garet też może liczyć na jej pomoc. Z Hawke'ami łączy Avelinę poniesiona strata - to związek, który sobie ceni, lecz nie zamierza dopuścić do powtórki tego, co go zrodziło.

Fenris

"Wiedzą, czym jestem. Niech więc przyjdą, jeśli mają dość odwagi."

Niegdyś niewolnik Tevinterskiego magistra, Fenris został odmieniony: lyrium wpalono w jego ciało, a jego magia zarówno obdarła go ze wspomnień, jak i zmieniła na zawsze. Stał się żywą bronią, a w końcu użył swej mocy do zerwania łańcuchów. Teraz znajduje się na obcej ziemi, bez żadnych przyjaciół - i z byłym mistrzem, który nie pozwala mu po prostu żyć.

kodeks:

"Nawet ci, którzy żyją bez kajdan, wciąż są skrępowani strachem, tradycją czy honorem. Niewolnicy marzą o wolności, ale ja przekonałem się, że ludzie wolni marzą o niej jeszcze bardziej."

Fenris był niewolnikiem i osobistym ochroniarzem tevinterskiego magistra Danariusa. Kilka lat temu udało mu się zbiec z niewoli. Rzadko wspomina o swojej przeszłości; mówi tylko, że przybył do Kirkwall z Tantervale na północy. Znaki na jego skórze podobne są do zaklętych run. Wzory te, wykonane przy pomocy tuszu i lyrium, napełniają jego ciało mocą, której nawet on sam do końca nie rozumie. Proces, w którym je otrzymał, był bolesny; Fenris wciąż walczy ze wspomnieniem tego cierpienia. Mimo to, znaki zwiększają umiejętności bojowe Fenrisa i przemieniły go w wyjątkowego, budzącego lęk wojownika.

Anders

" To Stwórca stworzył magów. Zakon został stworzony przez ludzi i przez nich może zostać obalony."

Anders, lekkoduszny apostata z Dragon Age: Przebudzenie zmienił się. Ponaglany przez  swojego przyjaciela Justyniana by aktywniej walczył z Kręgiem, Anders zgodził się aby zostać nowym ciałem dla Justyniana... tylko po to aby jego gniew wobec kręgu zamienił Justyniana w demoniczną duszę Zemsty. Obecnie Anders musi musi walczyć fizycznie i psychicznie z demonem aby utrzymać nad sobą kontrolę... wystarczająco długo aby obalić krąg na zawsze.

kodeks:

"Magia to narzędzie, tak jak miecz czy łuk. Czy uciąłbyś dziecku rękę, by nigdy nie mogło chwycić za broń w gniewie?"

Historia związków Andersa z Kręgiem Maginów jest dość burzliwa. Odebrano go rodzicom, gdy tylko ujawniły się jego talenty. Po raz pierwszy uciekł z Kręgu, gdy był jeszcze chłopcem. Mimo że później wielokrotnie razy uciekał i siłą sprowadzany był z powrotem, Pierwszy Zaklinacz Irving nadal uważał go tylko za lekkomyślnego urwisa, którego miłe usposobienie i poczucie humoru nie stanowią dla nikogo zagrożenia. Tymczasem podczas swej ostatniej ucieczki Anders zaprzyjaźnił się z komendantem Szarej Straży z Amarantu i przyjął ofertę wstąpienia w szeregi bractwa.

Życie Strażnika odmieniło Andersa, stawiając na jego drodze ducha Sprawiedliwości - Justyniana z Pustki, który z czasem przekonał Andersa, by ten przestał skupiać się wyłącznie na swym własnym cierpieniu. Pod wpływem zapału Justyniana, Anders zaproponował mu, by w imię wolności magów się z nim połączył. Tym samym Anders począł kroczyć niebezpieczną ścieżką, która zamieniła czystość Justyniana w bezrefleksyjną nienawiść Zemsty.

Merril

"Zadaniem opiekuna jest pamiętać, nawet niebezpieczne rzeczy."

Opiekunowie Dalijczyków są mistrzami starożytnych tradycji i strażnikami dawnych tajemnic. Merril potrafi wyrecytować całość znanej historii elfów i żeglować po Pustce... ma jednak bardzo małe doświadczenie w kontaktach ze światem, a nawet swoim własnym ludem. Teraz, w obcym kraju, otoczona zewsząd przez niebezpieczeństwa, Merril musi znaleźć pomoc dla swojego klanu. Niezależnie od kosztów.

kodeks:

"Opowieści mówią, że wszyscy elvhen mieli niegdyś dar magii. Straciliśmy go, tak samo, jak wszystko inne. Zadaniem Opiekuna jest pamiętać i odnowić to, co tylko może."

Z każdym pokoleniem magia staje się wśród Dalijczyków coraz rzadsza. Dzieci, które przejawiają do niej talent, przechodzą z klanu do klanu, aby każdy Opiekun miał następcę.

Merril urodziła się wśród Alerionów, którzy wędrowali po wzgórzach Nevarry. Była trzecim dzieckiem w tym klanie, które urodziło się z pradawnym darem magii i na najbliższym  Arlathvenn (zgromadzeniu klanów) została oddana klanowi Sabrae, by zostać Pierwszą Opiekunki Marethari. Miała wtedy zaledwie cztery lata.

Merrill spędziła większość swojego życia w Fereldenie i Głuszy Korcari, dopóki Plaga nie zmusiła jej klanu do ucieczki na północ.

Bethany


"Liczyłam na to, że tym razem będzie inaczej. Tutaj, w Kirkwall. My nie uciekamy. My wracamy do domu."

Nawet dorastanie w roli apostatki nie odebrało Bethany wiary i wesołego usposobienia, choć z pewnością nie pozostało to bez wpływu na sposób, w jaki postrzega otaczający świat. Bethany ponad wszystko pragnie być "normalna". Docenia to, ile wysiłku kosztowało jej rodzinę, aby utrzymać ją jak najdalej od Kręgu, ale krycie się i życie w nieustannym strachu odcisnęło na niej swe piętno. Choć matce, która tak wiele poświęciła, aby ją ochronić, nigdy by się do tego nie przyznała, Bethany zastanawia się czasami, czy nie lepiej byłoby jednak udać się do Kręgu. Tam przynajmniej przebywałaby w towarzystwie innych magów, pewna, że wypełnia wolę Stwórcy, zamiast sprzeciwiać się dorobkowi całych tysiącleci religijnych nauk. Mimo to jest lojalna przede wszystkim wobec swojej rodziny. Choć miewa wątpliwości, chętnie korzysta ze swej magii, jeśli może w ten sposób zapewnić swym bliskim bezpieczeństwo. Lubi drażnić się ze swym bratem bliźniakiem, Carverem, a Garet darzony jest przez nią ogromnym szacunkiem.

Carver

Carver dorastał otoczony tajemną sztuką, której nigdy tak naprawdę nie rozumiał; bardzo zależało mu na rodzinie, ale czasem miał wrażenie, że urodził się w niewłaściwym miejscu. Nie potrafił odnaleźć się w Lothering; czuł, że zarówno Bethany z jej magicznym talentem, jak i Garet z jego większą wprawą w walce zupełnie go przerastają.

Carver narzekał na swój los, ale bezpieczeństwo najbliższych zawsze było dla niego najważniejsze. Bez wahania poświęcił własne życie, aby uratować matkę przed mrocznymi pomiotami. Choć Carver mógł być zagubiony za życia, myśl o tym, że nie zginął na marne, jest pocieszająca.

Sebastian Vael

"Czasem najodważniejszym, co można zrobić w obliczu niebezpieczeństwa, jest czekać cierpliwie i ufać w sprawiedliwość  Stwórcy".

Sebastian Vael to jedyny pozostały przy życiu członek rodu panującego w Starkhaven, obalonego niedawno podczas brutalnego przewrotu. Ironia tej sytuacji nie daje Sebastianowi spokoju: przeżył tylko dlatego,  że rodzina, zawstydzona jego pijaństwem i złym prowadzeniem się, wysłała go do świątyni w Kirkwall wbrew jego woli. Sebastian z początku gardził zakonnym życiem, ale z czasem ze zdumieniem stwierdził, że jego pobożność na pokaz przerodziła się w prawdziwą.

Od tego czasu Sebastian pokłada niezachwianą wiarę w Stwórcę i jego plan wobec Thedas. Przyjął śluby ubóstwa i czystości i zamierzał zostać zakonnikiem do końca życia? dopóki nie dotarły do niego wieści o śmierci jego rodziny. Wielka Kapłanka Elthina, przyjaciółka i mentorka Sebastiana, ma nadzieję, że uda jej się przekonać go do porzucenia praw do tronu Starkhaven i pozostania w szeregach Zakonu.

Drukuj