Dragon Age, komiksy i wspólne pisanie

Zastanawialiście się jak wyglądała praca nad komiksami z Dragon Age? Jeśli tak, to przyszła pora aby odpowiedzieć na to pytanie. Alexander Freed, który wspólnie z Davidem Gaiderem stworzył scenariusz do trylogii przygód Alistera opublikował bardzo ciekawy wpis. Autor opowiada o współpracy między nim a innymi członkami zespołu oraz jak powstawały kolejne zeszyty...

W marcu ukaże się pierwszy zeszyt komiksu Dragon Age: Dopóki śpimy wydawanego przez Dark Horse Comics. Dopóki śpimy jest ostatnią częścią trylogii, nad którą pracowałem wraz z Davidem Gaiderem od czasu, gdy Dragon Age: Milący gaj rozpoczęło ją w lutym 2012 roku. Komiks opowiada historię osadzoną w uniwersum gry komputerowej Dragon Age, i która rozwija się wokół postaci znanych z gry: Króla Alistaira Theirina, Varrika Tethrasa oraz piratki Izabeli. Dragon Age: Ci, którzy mówią - druga część trylogii, właśnie została zebrana w ślicznym wydaniu w twardej oprawie.


Z tej okazji pomyślałem, że jest to dobra chwila aby opowiedzieć, w jaki sposób stworzyliśmy historię do tych komiksów. Wszystkie trzy serie powstały dzięki współpracy mojej oraz Davida Gaidera, głównego scenarzysty gier z serii Dragon Age (a także autora kilku powieści Dragon Age). Praca ta różniła się od mojej zwyczajnej pracy i była interesującym wyzwaniem...

Każda z serii powstawała mniej więcej w ten sam sposób: David Gaider rozpoczyna z kilkoma głównymi punktami fabuły, którą chce opowiedzieć i wysyła je do mnie oraz Dave'a Marshalla, naszego wydawcy w Dark Horse. Na tym etapie, moim zadaniem jest uważne słuchanie, zaznaczanie wszystkiego co moim zdaniem może być potencjalną trudnością oraz zasugerowanie kilku pomniejszych elementów, które chciałbym aby zostały włączone do historii. To David jest wizjonerem komiksu, więc staram się schodzić mu z drogi, tak aby mógł robić to w czym jest najlepszy.

Następnie, David tworzy dokładny opis fabuły, rozkładając wszystko na czynniki pierwsze, kwestia za kwestią, scena za sceną, nawet włączają w to fragmenty dialogów. Ponownie, całość idzie do mnie i Dave'a Marshalla i obaj bierzemy nasze czerwone długopisy i zaznaczamy wszystkie nasze uwagi. Staram się do tej części pracy podchodzić z nastawieniem edytorskim - nie zadawać sobie pytania "Co to za historia?  I o czym ma opowiadać?" tylko raczej "Jaki jest najlepszy sposób aby opowiedzieć tę historię?"

Na tym etapie tworzę także notatki na temat tego, jak przenieść ten opis do komiksu - oceniam ile stron może dana scena zająć i odpowiednio reguluję tempo komiksu, tak by mieć pewność, że każda ze scen będzie atrakcyjna wizualnie dla czytelników (a także Chada Hardina, naszego artysty!). Decyduję jakie warstwy napisów i dialogów oraz rysunków najlepiej przekażą ton danego wydania itd.

Gdy David Gaider dostarcza ostateczną wersję opisu fabuły a jak kończę tworzenie notatek, rozpoczynam tworzenie scenariusza - rozkładam wszystko strona po stronie, panel opisów po panelu opisów, zapisuję każdą linijkę dialogu, itp. Robię to wiedząc, że moją pracą jest znalezienie najlepszego sposobu na przekazanie opisu fabuły Davida w postaci komiksu - jeśli jednak zauważymy, że odejście od planu zaowocuje poprawą fabuły jako całości pytam wtedy o zdanie Davida lub po prostu sam dokonuję poprawek. W końcu nadal pozostaje jeszcze jeden krok...

...to znaczy ten, gdy scenariusz wraca do Davida Gaidera i Dave'a Marshalla, którzy mają wtedy okazję aby podzielić się swoją opinią. W szczególności David może upewnić się, że wszystko jest zgodne z tłem historycznym Dragon Age i,  że wszystkie dialogi pasują do wypowiadających je postaci - może także przekazać wszelkie sugestie, które mogą okazać się pomocne! Gdy rozwiążę wszystkie zaległe sprawy związane z poprawionym scenariuszem, przesyłany jest on do Chada Hardina, który tworzy rysunki a następnie (po kolorowaniu, literowaniu oraz kilku innych niezbędnych krokach) komiks idzie do druku.

To wszystko - ale nie chciałem publikować tego wpisu zanim David nie będzie mógł opisać tego ze swojej perspektywy. Poprosiłem go aby spojrzał na tekst i sprawdził czy nie ma nic do dodania ze swojej strony. Oto co mi przysłał:

Myślę, że tym co mnie najbardziej zaskoczyło, było to jak trudno jest skondensować stworzoną historię tak by zmieściła się na określonej liczbie stron. W grze zawsze znajdzie się miejsce aby rozszerzyć daną scenę albo dopisać kilka słów. W powieści zawsze jest miejsce na dodatkowe strony. Oczywiście nie można przesadzać, ale patrzy się raczej na wszystko całościowo a nie mówisz "ten rozdział może mieć tylko 12 stron a ty napisałeś 14". Na szczęście Alex miał dużo więcej doświadczenia z tym, jak nadać komiksowi odpowiednie tempo, gdyż moim naturalnym odruchem było napisanie czegoś co wymagałoby dużo więcej gadania i zbyt dużo scen. Można się tego nauczyć, ale dzięki takiemu procesowi było to łatwiejsze niż gdybym musiał uczyć się tego sam... i tak jak zawsze dla mnie, współpraca miała kilka innych miłych rezultatów. Alex często wpadał na takie pomysły jak rozegrać scenę (na przykład wspomnienia Izabeli w "Ci, którzy mówią") o jakich, jestem przekonany, ja nigdy bym nie pomyślał.

Muszę zaznaczyć, że David zawsze chętnie szedł na ugodę, gdy wymagało tego medium - zawsze ciężko jest patrzeć na to jak ktoś inny zarządza twoją pracą, ale on zawsze współpracował.

Wydaje mi się, że wynikiem tego jest historia Davida Gaidera przefiltrowana przez punkt widzenia Alexandra Freeda - niezupełnie to co każdy z nas stworzyłby osobno i mam nadzieję, że jest to całkiem wyjątkowe i przez to lepsze! I to nawet nie wspominają o roli jaką musiał odegrać rysownik, a która jest kluczowa dla każdego komiksu (i stanowi odrębny esej jeśli chodzi o współpracę). Chad Hardin dokonał wspaniałych rzeczy przenosząc i rozszerzając to co mu daliśmy na strony komiksu.

Jeśli wykonujemy naszą pracę, wy otrzymujecie wciągającą i głęboką przygodę fantasy i znaczący dodatek do uniwersum Dragon Age. Jeśli was to zainteresowało, spróbujcie. I dajcie nam znać co o tym myślicie!

Źródło

Tłumaczenie: Phobos

 

Drukuj