Wywiad z Davidem Gaiderem (Read Comic Books)

Wkrótce swoją premierę będzie miał kolejny komiks z Dragon Age z tej okazji na jednym z serwisów pojawił się wywiad z głównym scenarzystą z BioWare, Davidem Gaiderem. Specjalnie dla Was mamy tłumaczenie tej rozmowy...

David Gaider opowiada o Dragon Age


Większość z tych, którzy znają serię gier Dragon Age może nie zdawać sobie sprawy, że Dragon Age to nie tylko gry wideo. W uniwersum Dragon Age powstała papierowa gra RPG, seria komiksów wydana przez IDW Publishing, trzy powieści, a ostatnio trylogia komiksów wydawana przez Dark Horse Comics. Człowiek, który był integralną częścią procesu tworzenia świata Dragon Age, David Gaider, spotkał się niedawno z nami aby odpowiedzieć na kilka pytań na temat aktualnej trylogii komiksów Dragon Age: Milczący Gaj, Ci, którzy mówią, oraz nadchodzącej Dopóki Śpimy, i innych.

RCB: W celu wprowadzenia do tematu czytelników, którzy nie są zaznajomieni z twoją pracą, powiedz, jaka jest twoja rola w uniwersum Dragon Age jako całości?

David Gaider: Jestem głównym scenarzystą serii Dragon Age, co oznacza, że zarządzam zespołem scenarzystów pracujących nad tym projektem - pracujemy nad fabułą oraz projektujemy misje. Ja w szczególności pomogłem w stworzeniu świata od podstaw. W czasie trwania projektu napisałem także trzy ostatnie powieści powiązane z Dragon Age oraz, oczywiście, komiksy wydawane przez Dark Horse.

RCB: W twojej pierwszej serii komiksowej Dragon Age: Milczący gaj, która jest także pierwszym z trzech rozdziałów nowej historii, specjalnie połączyłeś jedna postać z Dragon Age: Początek i dwie postacie z Dragon Age 2 mimo, iż miałeś do dyspozycji cały wachlarz postaci. Dlaczego wybrałeś aby Izabela i Varric towarzyszyli Alistairowi w jego podróży?

David Gaider: To ja oryginalnie stworzyłem postać Alistaira w Dragon Age: Początek i czułem, że ma jeszcze pewne sprawy do załatwienia. Chcieliśmy aby towarzyszyły mu inne znane twarze i trochę dyskutowaliśmy o tym, kto to może być. Ostatecznie zdecydowaliśmy, że będzie to Izabela i Varric gdyż są to interesujące postacie i czułem, że wciąż maja wiele tajemnic do zgłębienia. Co więcej, przyjemnie się o nich pisze a jako postaci w pewnym sensie komediowe pozwolą aby Alistair przejął dowództwo i był odrobinę poważniejszy niż pamiętają go fani.

RCB: Domyślam się, że celem tej trylogii komiksów jest załatanie kilku luk i powiązanie kilku luźnych wątków z obu gier, oraz możliwe, że także przygotowanie gruntu pod nadchodzące Dragon Age 3. Do tej pory napisałeś trzy powieści Dragon Age, czemu więc opisujesz tę wyprawę mająca na celu odnalezienie króla Maricka w formie komiksu a nie kolejnej powieści?

David Gaider: Jasne, myślę, że mógłbym zrobić z tego powieść. Oczywiście napisanie powieści to ogromny wysiłek. Komiksy są interesujące po części dlatego, iż jest to także medium wizualne. Wytwarzają one ciekawą dynamikę, której po prostu nie sposób odnaleźć w powieściach. Więc było to ciekawe wyzwanie, napisać serię komiksów, która poruszała wątki interesujące dla fanów. Niezupełnie odrębną historię ale taką, która ma pewne powiązania do historii, które już znają oraz bohaterów, których kochają (oczywiście robiąc to tak, by było przystępne także dla nowych fanów). Najciekawszym aspektem komiksów jest to, że fabuła w nich jest bardziej skoncentrowana. Gdyby była to powieść, tempo opowieści musiałoby być zupełnie inne. Nie jestem pewien czy efekt końcowy byłby taki sam.

RCB: Razem z Dark Horse wybraliście inne podejście do tej historii niż większość wydawców. Zamiast wydawać każdy numer komiksu jako część jednej serii komiksów, podzieliliście ją na trzy osobne części połączone tą samą historią. Co wpłynęło na taką decyzję?

David Gaider: Ludzie z Dark Horse chcieli wydać trzy mini serie i wydaje mi się, że już na początku był to mój pomysł aby przedstawiały one te same postacie podążające za tą samą fabułą. Pozwoliło mi to na umieszczenie w centrum każdego z członków tego trio w każdej z części. Wytworzyło to ładną paralelę i pozwoliło uniknąć sytuacji, gdy każda z tych historii musiałaby być bardzo ograniczoną fabułą na raz. Mówimy w końcu o jedynie trzech numerach na serię. Gdyby była to pojedyncza seria składająca się z dziewięciu numerów to też nie byłaby ona zbyt długa.

RCB: Napisałeś te komiksy Dragon Age razem z Alexandrem Freedem. Czy każdy z was miał określone obowiązki czy zamienialiście się rolami? Jeśli tak to jakie były twoje główne zadania poza tworzeniem fabuły?

David Gaider: Wymyślałem fabułę i tworzyłem jej dokładny plan: generalnie rozpisywałem co dzieje się w każdym numerze, zapisując jak najwięcej opisów i szczegółów. Umieszczałem tam tyle dialogów ile mogłem i opowiadałem Alexowi, co mam na myśli. Wychodziło tego po kilka stron na numer. Wtedy on i nasz redaktor z Dark Horse przeglądali mój plan i przekazywali mi swoje komentarze. Dawali mi znać czy tempo fabuły jest dobre (co jest trudne do zrobienia, gdyż w komiksie możesz mieć tylko jedną "scenę" lub pomysł na stronę, a przy okazji masz skończoną liczbę 23 stron żeby cokolwiek opisać). Wskazywali mi też czy są jakieś miejsca, które muszę skrócić oraz miejsca, które muszę bardziej opisać. Mówili mi jeśli zrobiłem coś co nie zadziała za dobrze w takim medium jakim jest komiks, lub sugerowali co mogłoby zadziałaś lepiej. Oczywiście dawali także pewne sugestie co do fabuły. Po kilku dniach plan przechodził do Alexa, który robił z tego pełnoprawny scenariusz. To znaczy opisywał panel po panelu tak żeby rysownik mógł z tym pracować. Scenariusz przechodził kilka razy pomiędzy Alexem a mną dopóki nie uznaliśmy, że jest dobry. To bardzo ciekawy proces.

RCB: Milczący Gaj został wydany w formie cyfrowej jako sześć wyjątkowych wydań, a potem został wydany w kolekcjonerskiej twardej oprawie. Ci, Którzy Mówią i Dopóki Śpimy były wydawane tylko w formie drukowanej. Czy planowaliście to od początku?

David Gaider: Nie sądzę, chociaż szczerze mówiąc, musisz spytać Dark Horse, żeby się upewnić. Myślę, że musieli najpierw sprawdzić, czy w ogóle będzie zainteresowanie komiksem Dragon Age. Cyfrowy format pozwolił im przekonać się, jak sobie poradzi (co w przypadku komiksów jest nowością, jak zrozumiałem). W planach było wydanie Milczącego Gaju w kolekcjonerskiej, twardej oprawie, co zrobili, ale potem nie mówili, jak wydadzą kolejne serie ani czy zostaną wydane, dopóki ich nie wydali. Cieszę się, że byli zadowoleni, ponieważ bardzo chciałem dokończyć opowieść.

RCB: Milczący Gaj nie jest pierwszym komiksem w świecie Dragon Age ale ten wydany przez IDW nie zyskał dużej popularności. Nie brałeś udziału w tworzeniu tamtego scenariusza, prawda? Czy możemy oczekiwać, że napiszesz kolejne komiksy z uniwersum Dragon Age?

David Gaider: Nie, nie miałem nic wspólnego z komiksem od IDW, ale są inni pracownicy BioWare, którzy mieli i byli niejako współpracownikami IDW. Ja nawet nie widziałem tej serii dopóki się nie ukazała. Natomiast to czy będę robił kolejne komiksy Dragon Age dla Dark Horse to zależy od nich. Moja codzienna praca w BioWare i tak zapewnia mi zajęcie, a mimo, iż praca nad komiksem nie jest tak zajmująca jak praca nad powieścią i tak nie należy jej nie doceniać. Ale to fajna zabawa i chciałbym to jeszcze zrobić. Fajnie byłoby zająć się także innymi postaciami z Dragon Age.

RCB: W każdej serii miej lub bardziej wysuwasz na pierwszy plan jedną z postaci skupiając się mimo to na ich głównej misji. Milczący Gaj skupia się przede wszystkim na Alistairze, ale rozszerza także historię Flemeth. Ci, którzy mówią skupia się na Izabeli. Czy w Dopóki Śpimy to Varric będzie ta postacią kochaną bardziej?

David Gaider:
Tak, podobnie jak w przypadku dwóch poprzednich serii, to on będzie narratorem a historia Dopóki Śpimy opowiedziana będzie z jego punktu widzenia. Fabuła pokazana jest mniej więcej z jego punktu widzenia, ale ponieważ jest to zakończenie całej historii dzieją się też inne ważne rzeczy. Mimo to, Varric jest kimś więcej niż tylko krasnoludzkim łotrzykiem z bujnymi włosami na klatce piersiowej. To doskonała sposobność żeby to zgłębić.

RCB: Abstrahując od komiksów, 3 kwietnia ukaże się nowa książka od Dark Horse zatytułowana Dragon Age: Świat Thedas, ukazująca bardzo dokładnie całe tło historyczne i fabularne Dragon Age. Czy miałeś swój wkład w napisanie tej książki?

David Gaider: Większość informacji została wzięta z naszych wewnętrznych źródeł, a lwią część pracy wykonał jeden z naszych redaktorów, Ben Gelinas. To on wyciągnął i zebrał wszystkie informacje z naszych starych baz danych i wrzucił to do naszej nowej wewnętrznej Wiki, sprawdzając wszelkie nieścisłości (a było ich dużo zważywszy na to, że bazy danych były pełne starych informacji spisanych przez chyba nawet dziesięć osób, w ciągu ostatnich siedmiu lat, w różnych okresach rozwoju Dragon Age, gdy wszystko się zmieniało). Ben zebrał to wszystko razem, tak żeby było łatwo dostępne dla całego zespołu. Dlatego to on był najlepszym kandydatem do tego zadania i rzucił się w wir tej pracy z wielką przyjemnością. Moi scenarzyści pomogli sprawdzić jego pracę na tyle ile mogli, pomogliśmy mu wypełnić pewne białe plamy i napisać wiele notatek pobocznych do tej książki (właściwie były to nowe "wpisy w kodeksie", które dokładniej opisywały niektóre sekcje uniwersum; zrobione były w tym charakterystycznym stylu użytym w Dragon Age a skupiającym się na autorze). To było interesujące zadanie ale ogromna część sukcesu jaki ta książka osiągnie przynależy się Benowi. Bez niego ona nigdy by nie powstała.

RCB: Bardzo sprytnie to rozegrałeś pisząc do tej pory swoje książki i komiksy. Bierzesz fakty znane z gier i rozwijasz je nie zmieniając jednak wpływu do tego stopnia aby nie zmienić nic w świecie gry czego fani, którzy nie czytali książek czy komiksów by nie zrozumieli. Czy rozwiązanie historii króla Maricka wpłynie na kolejne części Dragon Age, niezależnie od tego jakim medium miałby one być?

David Gaider: Tak jak mówisz, powieści i komiksy nie są projektowane jako integralne części fabuły gier. Nie można do nich importować decyzji graczy podjętych w grach, więc co najwyżej możemy wybrać jedną z wersji fabuły, w której toczy się akcja. W najlepszym wypadku, niezależnie od fabuły komiksów i książek, pokrywa się ona z wyborami gracza. Jeśli się nie pokrywa to znaczy, że wydarzenia te miały inny przebieg lub w ogóle się nie wydarzyły. Jeśli Alistair nigdy nie został królem, to może wyruszył w tę podróż dzięki własnym wysiłkom. Jeśli zginął w Dragon Age: Początek to znaczy, że prawdopodobnie te wydarzenia nie miały w ogóle miejsca. Niezależnie jaki element komiksu czy powieści wybierzemy aby odnosił się do gier, musimy brać to pod uwagę. Musimy także zrozumieć, że nie możemy zakładać, że gracz w ogóle czytał te historie. Najlepszy sposób w jaki taka powiązana historia może nam służyć grze to pozwolenie graczom na poznanie konsekwencji ich wyborów i rozwinięcie wątków, których nie poznaliby w inny sposób. Możesz grać w Dragon Age: Początek nigdy nie czytając pierwszej powieści i gra jest pełna, ale jeśli przeczytałeś powieść masz wtedy większy wgląd w postać antagonisty, Loghaina. Myślę, że to jest ten najlepszy sposób.

RCB: Dziękujemy za czas jaki poświęciłeś aby odpowiedzieć na nasze pytania, Davidzie.

David Gaider: Nie ma sprawy. Trzymajcie się.

Źródło


Drukuj